Najwyższy szczyt Malty- Ta' Dmejrek - 253 m n.p.m.
- Dariusz Tereńczuk
- 21 sty 2024
- 3 minut(y) czytania

Podobnie jak zdobywanie kolejnych szczytów Korony Gór Polski, Korona Europy nie zawsze wiąże się z wymagającymi fizycznie wyprawami. Taką też przygodą było zdobycie najwyższego wzniesienia na Malcie, które mierzy 253 m n.p.m. Ta' Dmejrek zlokalizowane jest na południu wyspy, tuż nad brzegiem Morza Śródziemnego, nieopodal klifów Dingli. Choć szczyt od Krakowa, dzieli 1600 km, był to najszybszy atak szczytowy ze wszystkich, które dotychczas odbyłem w ramach wyzwania Korony Europy. Zapraszam na relacje ze zdobycia najwyższego szczytu Malty w 22 godziny.
Malta to dziewiąty kraj i dziewiąty zdobyty przeze mnie szczyt należący do Korony Europy w tym kończącym się już roku. Pomysł na jego błyskawiczne zdobycie zrodził się w czwartek, a już w sobotę został wprowadzony w życie. Siatka połączeń z Polski na Maltę jest dość gęsta, operatorzy tanich linii lotniczych oferują wiele połączeń, a wyspę od Krakowa dzielą nieco ponad 2,5 godziny lotu.

Na południe wyspy można dostać się na wiele sposobów, samochodem, komunikacją miejską, czy chociażby rowerem. Najwyższy „szczyt” Malty od lotniska dzieli zaledwie dwanaście kilometrów, a od stolicy (Valetty) niespełna piętnaście co sprawia, że niezależnie od wybranego środka transportu, podróż nie będzie wymagająca i zajmie niewiele czasu. Ponieważ mój ekspresowy wypad

zakładał powrót do Polski o świcie następnego dnia, na południe wyspy zdecydowałem dostać się samochodem wypożyczonym na lotnisku. Planując taki wariant należy pamiętać o tym, że na Malcie obowiązuje ruch lewostronny, a maksymalna prędkość poza terenem zabudowanym wynosi 80 km/h. Mając na uwadze bezpieczeństwo i stan wąskich dróg takie ograniczenie jest jak najbardziej zrozumiałe.

Wybierając ofertę wypożyczalni polecam skorzystać z rozszerzonego wariantu
ubezpieczenia, które może okazać się pomoce w razie niechcianych przygód na drodze. Parkując pojazd należy zwrócić uwagę na oznaczenie miejsc parkingowych, te z pasami namalowanymi na biało są darmowe, te żółte wymagają dodatkowych opłat.
Po dwudziestominutowej przejażdżce z lotniska docieram do Klifów Dingli, które stanowią najwyższy punkt całego archipelagu maltańskiego. Z małego parkingu na poboczu, tuż przy zejściu prowadzącym na skraj wyspy ruszam w kierunku dachu Malty. Krajobraz dominują jasne skały osadowe, które wspaniale kontrastują z błękitem pobliskiego morza. W bezpośrednim sąsiedztwie szczytu znajduje się olbrzymi kamieniołom, w najbliższej okolicy można zobaczyć wiele stworzonych przez człowieka nasypów, które podają w wątpliwość uznanie Ta' Dmejrek najwyższym punktem na wyspie. Zmierzając w kierunku oznaczonego na mapie punktu mijam wspomniane nasypy, których zdobycie wydaje się być trudniejsze niż osiągnięty kilkoma dłuższymi krokami szczyt.

Chcą w triumfalnym geście przyjąć pozę zdobywcy, naruszyłem stabilność niezbyt okazałego kopca utworzonego na wierzchołku, tym samym na chwilę sprawiłem, że Ta' Dmejrek stało się niższe o kilkadziesiąt centymetrów. Szkodę błyskawicznie naprawiłem, tak aby Malta nie ucierpiała. Choć zdobycie „szczytu” nie jest wymagające, warto w tym miejscu zatrzymać się na dłużej. Patrząc na północ możemy zobaczyć największe miasto i stolicę wyspy, spoglądając na południe, w kierunku Afryki naszym oczom ukażą się spektakularne klify. Nieopodal klifów znajduje się Kaplica św. Marii Magdaleny w Dingli. Dzięki niezwykle atrakcyjnemu położeniu kaplica skąpana w południowym słońcu wprawia w zachwyt. W niedalekim sąsiedztwie znajduje się też Radar 'il Ballun' którego nie sposób przeoczyć za względu na charakterystyczny kształt kopuły na szczycie wieży. Południowe wybrzeże obfituje w liczne zatoki, spośród których na wymienienie zasługuje Ir-Ramla tal-Mixquqa czy Ir-Ramla ta' Għajn Tuffieħa z pięknymi plażami otoczonymi wypiętrzonymi skałami. Zdobycie szczytu nie wymaga żadnego dodatkowego sprzętu, buty na płaskiej podeszwie będą w zupełności wystarczające do poruszania się po skalistym wybrzeżu. Niezależnie czy Korona Europy jest Waszym celem, czy też nie, warto wybrać się na południe wyspy, żeby podziwiać piękno tutejszego krajobrazu.
Po pięknych chwilach spędzonych na wybrzeżu kieruję się w stronę najgęściej zaludnionej części państwa. Centrum Valetty, które można przejść spacerem z jednego końca na drugi w kilkadziesiąt minut zachwyca na każdym kroku. Budowle z białego kamienia, z okazałymi różnokolorowymi balkonami są na stałe wpisane w krajobraz tego miasta, każda kolejna odwiedzana uliczka, każdy przemierzany krok budzi kolejne zachwyty, którym wydaje się nie być końca.
Malta gwarantuje niezapomniane widoki i wiele atrakcji, których nie da się doświadczyć podczas jednego weekendowego wypadu. Sama Valetta oferuje 320 zabytków, co stawia ją na czele obszarów najgęściej wypełnionych pomnikami kultury na świecie. Jednocześnie Malta według rankingów jest jednym z najlepszych miejsc do życia ze względu na klimat oraz zasłynęła jako należąca do grona najbezpieczniejszych państw dla turystów, co powinno dodatkowo zachęcić do odwiedzenia tego pięknego kraju.
Pozostałością z czasów, kiedy Malta była kolonią brytyjską jest nie tylko lewostronny ruch na drogach, do serwowanej herbaty zawsze dostaniecie mleko, a gniazdka elektryczne wymagają przejściówek, takich jak te w Wielkiej Brytanii. Ilość zachwytów nad pięknem wyspy sprawia, że to miejsce jest bardzo wysoko w moim subiektywnym rankingu odwiedzonych państw. Ten spontaniczny i bardzo krótki wyjazd sprawił, że z całą pewnością będę chciał tu wrócić, żeby lepiej poznać zakamarki wyspy i skorzystać z atrakcji, które oferuje.
Do zobaczenia na szlaku!
















Komentarze